Jak tylko zaczęło w zeszłym tygodniu popadywać to roślinność jakby zmartwychwstała. Trawy skoczyły w górę. Lasy jakby się zagęściły, a i mój przydomowy ogródek nabrał mocy i koloru. To się nazywa moc bylinowych rabat!!
Nawet mój kortenowy mur nabrał koloru. Jest pięknym tłem dla roślin. Jestem z niego dumna :-)
Pierwszy raz w tym roku zakwitły mi przywiezione z Anglii żółte irysy.
Dzisiaj w nocy również popadywało. Rano wszędzie krople wody na żywej zieleni...
Wszystko rośnie i kwitnie. Kolorowo się zrobiło w moim ogródku. Serce rośnie!
Mój nowy nabytek - czerwony kuklik. Nie tylko kwiaty są piękne!
Czerwonawe włochate owocostany są również urocze.
Paszcze naparstnic ociekające wodą przypominają łby jakiś bajkowych stworów. A i inne kwiatki też już ubarwiają mój ogródek.
A jutro pokażę co słychać w moim warzywniaku :-) Dzieje się, dzieje!!