piątek, 3 sierpnia 2012

Pewna ciekawostka

Nie będzie nowością, jeżeli stwierdzę, że ten rok pod względem pogody jest szalony i że niektóre rośliny zachowują się dziwnie. Każdy z pewnością zauważył jakieś anomalia. Chcę Wam jednak coś pokazać.... :-)

Stoi w sadzie jabłonka.


I choć w tym roku dopiero sadzona to od szkółkarza dorodna kupiona. Jabłonka duża i owocująca, a nie dość tego w sierpniu kwitnąca.... Co powiecie? Na jabłoni mam i jabłka i kwiaty.


 Drzewko jest wprost obsypane kwiatami!!


Mam nadzieje, że drzewko będzie miało siłę przeżyć zimę :-(
Ale jabłek to w przyszłym roku napewno nie będzie...
Piszcie!! Jestem ciekawa co Wam się w tym roku w ogrodzie dziwnego "urodziło"



środa, 1 sierpnia 2012

Wielkie miłości moich dzieci

Jak wiecie od jakiegoś czasu jesteśmy posiadaczami przepiórek, kaczek biegusek oraz przepięknych kurek brahm. Mamy je od pisklaków. Teraz więc nadszedł czas żeby pokazać Wam jak się mają nasze "podlotki".
Kaczki zostały 3 tygodnie wypuszczone na staw. Na jedną noc wróciły do "domu" potem stwierdziły, że wolność im bardziej odpowiada... Oczywiście są u nas na stawie. Nie wracają jednak na noc do kurnika, śpią na niewielkiej wysepce. Zaczęliśmy już budować pływający domek dla kaczek, bo wszelkie próby zagonienia biegusów do kurnika kończyły się fiaskiem. Kaczuchy były tak zestresowane, że zaszywały się na kilka dni w szuwarach...


Od kilku dni uczę moje "butelki" przychodzić na kolację pod kurnik. Wymaga to sporo czasu, bo kaczki te słyną ze swego tchórzostwa. A "butelki" dlatego, że tak inaczej nazywane są biegusy indyjskie ;-)
Wieczorem idę nad staw i wołam kaczki. Początkowo jest cisza a potem słychać te ich śmieszne kwakanie. Po chwili zbierają się i wychodzą z wody. Idą gęsiego w moja stronę, a ja wtedy idę w kierunku kurnika nadal nawołując. Wygląda to komicznie!!


Kiedy się najedzą nagle zaczynają się nawoływać i w jednej chwili wszystkie naraz obracają się na pięcie i biegną w stronę stawu. Uwielbiam na nie patrzeć ;-)



Moje córki za to upatrzyły sobie kury. Nic dziwnego bo byłam z nimi u Ewy kiedy maluchy się kluły i kury po odchowaniu stały się Oliwki prezentem urodzinowym. Mamy 3 kurki i 1 kogucika. Każda brahma jest w innym kolorze i dlatego dziewczynki wiedzą która kura jest ich... Ten gatunek kur jest niesamowity!! Zachowują się jak pluszaki. Mają w sobie "0" agresji ;-) Dziewczynki je uwielbiają. Zobaczcie sami



Żeby było śmieszniej mamy przecież 3 cocer-spaniele angielskie, które polują na wszystko co się rusza. Na myszy, praszki na krety i na zające. Pomiędzy brahmami poprostu przechodzą!! A te nawet się psów nie boją. Chodzą sobie cały dzień po sadzie, a wieczorem wracają do kurnika.