piątek, 19 lipca 2013

Kolejny wielki dzień...

Już pewnie nudzą Was moje "wielkie dni", ale ja żyję od wielkiego dnia do kolejnego wielkiego dnia :-) A jutro oficjalne otwarcie tegorocznego labiryntu w polu kukurydzy :-)

W tym roku robiliśmy tygryska :-) Dwa tygodnie temu robiłam zdjęcia z samolotu - wiatrakowca. Miałam straszny stres. Nie z powodu lotu, bo latać się nie boję :-) Bałam się natomiast wyniku naszego "odchwaszczania". Czyściliśmy wzór w kukurydzy, który przy tak dużej skali - 3ha pola, jest zupełnie nie widoczny i nieczytelny. Tak więc leciałam z zaciśniętymi kciukami. A widok nad naszym polem kukurydzy był o taaaki :-)

Z prawej strony u góry widać most!! Kukurydza miała wtedy wysokość około 80cm i dlatego wzór jest bardzo wyraźny (rośliny nie robią cienia i nie zasłaniają ścieżek ;-)

A oto zdjęcie z dnia dzisiejszego i przedpremierowych "błądzeń". Kukurydza oczywiście 2m jeszcze nie ma, ale czy ścieżki widać? Raczej nie! Czy jest łatwo? Nieee...


A teraz pochwalę się jeszcze nowym pokoleniem rusałek.... narazie w formie gąsieniczek. Duuuuużej ilości gąsieniczek, które pochłaniają olbrzymie ilości liści pokrzyw. Zjadają tyle, że musimy im donosić codziennie świeżą dostawę w formie pokrzywowych bukietów, które ustawiamy w wiadrach z wodą.
Tak więc rano karmię moje dzieci, 4 psy, 4 kury, 2 gęsi, 6 kaczek, 4 kurczaki, 6 kaczuszek, 1 kota, i jakieś 1000 gąsienic!! OOO! O motylach bym zapomniała!! Dla nich gotuję owoce, które potem zaprawiam drożdżami żeby lepiej fermentowały.... Ciężka sprawa... To gąsienice rusałek


A to gąsienica pazia królowej :-) Kto znajdzie różnicę na zdjęciach A i B

Zdjęcie A

Zdjęcie B




Kto wie co to? Ja wiem, ale nie powiem :-) Czekam na Wasze propozycje.

OK, teraz będzie dłuższa przerwa od "wielkich dni". Następny przyjdzie jakiegoś pięknego sierpniowego poranka kiedy to stwierdzimy, że zwijamy manatki i jedziemy z dziećmi na wakacje... U nas nic się nie da zaplanować, tak więc taki dzień zawsze przychodzi spontanicznie. I zawsze w sierpniu... Czekam już na ten dzień z utęsknieniem :-)

sobota, 13 lipca 2013

OD 14 VII ZAPRASZAMY DO NASZEJ MOTYLARNI

Udało się!! Na ostatnią chwilę, bo pogoda nas nie rozpieszczała, ale udało się!!! Jestem zmęczona, niewyspana, ale też dumna z nas wszystkich :-) Sprężyliśmy się i zrobiliśmy kawał dobrej roboty!
Dzisiaj wpuściliśmy nasze pierwsze motyle... no drugie bo pierwsze przyleciały z pobliskiej łąki. Zobaczyły jeżówki i chyba nie mogły się im oprzeć :-)
Dzisiaj rano po posadzeniu ostatnich budleji, wygładzeniu błocka przed wejściem i przykręceniu kolorowych motyli wyruszyłam po dostawę do Farmy Motyli Zielona Dolina




  O 12:30 wraz z gośćmi dokonaliśmy oficjalnego zameldowania naszych nowych lokatorów.
Z farmy przyjechały ze mną nie tylko dorosłe motyle rusałki oraz pazia królowej, ale także jajeczka, gąsienice różnej wielkości oraz poczwarki.


Jajeczka i gąsienice powędrowały do motylowego przedszkola, gdzie posadziliśmy specjalnie dla naszych gości mały fragmencik łąki. Dla rusałek pokrzywy, a dla pazia królowej dziką marchew.


Gąsienice pazia królowej są naprawdę piękne!!


Poczwarki "poszły" do wylęgarni, którą zrobiliśmy w starej szafie
 


A tak wygląda nasza motylarnia wewnątrz
 

Domki dla motyli od Pikinini
 


Serdecznie wszystkich zapraszam do naszej Motylarni. Jutro oficjalnie OTWIERAMY!!!!
 
Rośliny dostarczyła Szkółka Roślin Ozdobnych Pawła Pesty ze Starogardu Gdańskiego
Motyle Farma Motyli Zielona Dolina

piątek, 12 lipca 2013

Jutro wielki dzień!

Trzymajcie kciuki. Jutro czeka nas wielki dzień. Będziemy wpuszczać motyle do naszej motylarni. Będą też poczwarki w żłobku i gąsienice w przedszkolu. Mam nadzieję, że wszyscy będą się u nas dobrze czuli... Jutro zawieszę zdjęcia. Pokaże Wam nasze karmniki dla motyli. Motyle domki od Pikinini, które dzisiaj znalazły się na swoich miejscach. Mnie się strasznie podoba efekt końcowy ciekawe czy Wam również się spodoba?
No to do jutra :-)

O 10:00 wyruszam po motyle

środa, 10 lipca 2013


Maja w Ogrodzie i nasz, no prawie "nasz' ogródek :-). Prawie nasz bo zaprojektowany i założony przez nas, ale oczywiście u jednego z naszych sympatycznych klientów.


 Jak wcześniej już pisałam w zeszłym roku odwiedziła nasz ogród ekipa programu Maja w Ogrodzie. Maja była na urlopie macierzyńskim, więc miesiąc temu dokręcaliśmy jeszcze kilka urywków. Pogoda nam dopisała, humory zresztą też. Odcinek 451 z opisywanym ogrodem obejrzeć można o tu
Przeczytać na stronie Maja w Ogrodzie tutaj

Tu kilka zdjęć z "planu"




A więcej na temat ogrodu w jednym z poprzednich postów tu
Mam nadzieję, że się Wam spodoba :-)
No i powtórki jeszcze lecą na TVN Meteo :-)



środa, 3 lipca 2013

Polowanie na pszczoły

Wczoraj skończyłam pisać tekst o pszczołach. Naczytałam się różnych publikacji, pooglądałam programy o tym jak pszczoły giną. Do tekstu potrzebne mi były zdjęcia owadów więc pobiegłam na polowanie... I wiecie co? Przestraszyłam się. Ogólnie chodząc po ogrodach odbieramy wszystko razem jako całość czyli "ogród". W jego skład wchodzą rośliny, trawnik, śpiew ptaków, latające motyle i owady... No właśnie ale jak przyjrzymy się elementom składowym to w trawniku wypatrzymy chwasty, na roślinach przekwitnięte kwiaty... Przemykającego ślimaka, który spocony tak pędzi, że myśli że go nie spostrzeżemy. A jak przyjrzymy się owadom to może się okazać, że nie ma pszczół!!!
Zrobiłam te zdjęcia. Głównym bohaterem jest 1 słownie "jedna pszczoła", która latała nad moją kocimiętką!
 

 Przeraziłam się! Czy i u mnie jest tak krucho z owadami. Nie koszę łąk, żeby motyle, trzmiele i pszczoły miały co jeść, a tu taka klapa?
Dzisiaj zapuściłam się nieco dalej od domu. Ruszyłam "w łąkę". Dosłownie "w" ponieważ większość roślin sięga mi do pasa, a pozostałe są nawet większe ode mnie.
Wszem i wobec ogłaszam, że pszczoły u mnie są. Trudno mi określić ich liczebność i gatunki, ale są. Myślę jednak, że nie tak wiele jak przed laty...
Wiecie, że w Polsce występuje ponad 460 gatunków pszczół?




Trzmiele :-) W Polsce występuje 31 gatunków!

To chyba trzmiel kamiennik

A to trzmiel wąskopaskowy

Na mojej łące jest sporo owadów to niektóre z nich. Te które udało mi się złapać okiem kamery. Co niektóre ruchliwe strasznie...
 
Modraszki:


Rusałka pokrzywnik

 Karłątek leśny, choć może to być inny karłatek....

Niestrzęp głogowiec

 Kraśnik ( ćma, która lata w dzień :-)

 Łątka zielona
 
 A to jakieś muchówki bzygowate, które tylko wyglądają jak pszczoły (ale też ładne :-)

Moje łowy trwały 0,5 godziny, a takie "gwiazdy" mi się trafiły! Zdajecie sobie sprawę, że to zaledwie mały procent tego co mieszka na mojej łące? Mały, ale piękny ten procent. Aż serce rośnie!!!
Żeby pomóc moim pszczółkom buduję dla nich domek. Ten wielorodzinny budynek stanie przy naszej motylarni. Dotarły też do mnie przepiękne domki dla motyli od Pikinini
Zdjęcia z gotowej motylarni zamieszczę w przyszłym tygodniu :-)