wtorek, 30 kwietnia 2013

Wesprzyjcie!!! :-)


Dziś ostatni dzień głosowania w plebiscycie Polski Krajobraz 2012, w którym bierzemy udział :-)

Jeżeli podoba się Wam nasz pomysł - "Świata Labiryntów" bardzo proszę wesprzyjcie nas swoimi głosami!!! Dzięki Waszym głosom będziemy mieli szanse nawet na 1 miejsce!!!

Wystarczy wejść na stronę Sztuka Krajobrazu w banerku Polski Krajobraz 2012 (po lewej stronie) kliknąć "Przestrzeń publiczna". Następnie na dole listy postawić kropkę przy Świat Labiryntów - Pracownia Sztuki Ogrodowej i zagłosować.

Głosowanie jest bezpłatne.

Liczę na Wasze Wsparcie :-)



 



poniedziałek, 22 kwietnia 2013

Pierwsze wodowanie

Słoneczko świeci, bóbr zakończył wizytę w naszym jeziorku. Można spokojnie wypuścić psy, kury i kaczki... no i kota :-)

Kury są szczęśliwe, ze wreszcie widać ziemię, a w niej robaczki i pierwszą "zieleninkę". zaczęły się znowu nieść. Niestety zrobiły sobie przerwę akurat na Wielkanoc :-(

Kogut wygląda bardzo okazale zwłaszcza w cieplutkich promieniach kwietniowego słoneczka. Na zdjęciach są 2 kury bo trzecia, kremowa składa 2 jajka dziennie... Jedno rano, a drugie po południu. Teraz właśnie zajęta jest jajkiem... :-)

Kury jak tylko mogą to biegną na pole. Kaczki za to siedzą w kurniku... Chłopaki, które nie chciały w zeszłym roku wychodzić z wody wiedzą, że pływanie jest fajne, ale nowe dziewczyny, które przyłączyły się do stada dużo później nie wychodzą z kurnika. Brudasy były straszne po całej zimie! Musiałam pojedynczo łapać kaczuchy i wrzucać je do wody bo kiedy dochodziły już do brzegu zakręcały i zwiewały na pole.


Brudasy maszerują do wody

 Pierwsze wodowanie kaczek w tym roku.

 Jak już weszły... to wyjść nie chciały. Wreszcie porządna kąpiel!!

piątek, 19 kwietnia 2013

Kolejny gość w naszym "Trójkącie Bermudzkim"

Wczoraj wieczorem kiedy jadłam smaczną rybkę u moich rodziców zadzwonił mój mąż i oznajmił mi, że w naszym oczku pływa coś olbrzymiego i bynajmniej nie jest to ryba. Było już ciemnawo kiedy starałam się obejść moje "jeziorko" i wypatrzeć nowego gościa. Zrobiłam kilka zdjęć, ale właściwie przy tak słabym oświetleniu wyszedł tylko zarys zwierzaka. Ja już na 100% wiem kto to jest, ale postanowiłam poczekać do ranka, żeby zrobić wyraźne zdjęcia. Myślę, że nie uwierzylibyście bez zdjęć... Nasz leśniczy też myślał na początku, że to Prima aprilisowy żart. Ale w końcu u nas co chwile coś "dziwnego" się pojawia. Nie miał wyjście musiał uwierzyć. Poprosił tylko o zdjęcia. No to i Wam pokazuję mojego nowego gościa.

Na początku pokazuję zdjęcie z jeziorkiem i naszymi bieguskami. Żeby nie było, że zdjęcie nie u mnie robione. No to jest jeziorko i moje kaczuszki:



A teraz to samo jeziorko, ta sama wierzba i  ... mój gość
 


I powiększenie...


No i co powiecie? Na mojego BOBRA!!!





wtorek, 16 kwietnia 2013

UWAGA!! UWAGA!!





Było ciężko. Pogoda nas nie rozpieszczała... W ostatniej chwili nawet jeziorko wylało zalewając nam drogę dojazdu
Ale nic to! Nie poddaliśmy się mimo wielu przeciwieństw losu oraz nieprzychylności niektórych osób. Dlaczego wszelka inicjatywa musi być tępiona? Nie wiem. Jest mi tylko przykro, że cokolwiek człowiek nie zrobi to znajdzie się ktoś, żeby skrytykować, utrudnić albo napisać komentarz podpisując się "Anonim". Anonimów jest dużo w naszym kraju i jako osoby bezimienne są bardzo odważni...

Pomijając te przykre i nie przyjemne zajścia :-)

Ogłaszamy, że nieoficjalnie pobiliśmy Rekord Guinnessa w "Żywym Labiryncie". Dotychczasowy wynik wynosił 250 osób! W naszym labiryncie ustawiło się aż 312 osób. Począwszy od przedszkolaków (3 i 4-latków), poprzez klasy szkół podstawowych, gimnazjalnych oraz szkół ponadpodstawowych.

W rekordzie brały udział szkoły z Przywidza, Chwaszczyna i Przodkowa oraz wiele osób indywidualnych. Dzieci przedszkolne były najsilniejsze i najdzielniejsze!!! Podziwiam te małe kurki w odblaskowych kamizelkach, które pod koniec oczekiwania odważnie śpiewały piosenki razem z młodszymi klasami ze szkoły podstawowej. Starsze dzieciaki również starały się ustać w miejscu, chociaż oni mieli trudniejsze zadanie. Wchodzili pierwsi i musieli w miejscu ustać prawie godzinę :-)


 Odwiedziły nas stacje TVN24 oraz TVP, radio RMF MAXXX oraz Dziennik Bałtycki i Maluchy 3miasta.

Informacje znalazły się w Teleexpressie, Panoramie Gdańskiej oraz wiadomościach radiowych.
Następna impreza? Majówka ze Światem Labiryntów!!!


sobota, 6 kwietnia 2013

Pierwsze oznaki wiosny...

Dzisiaj znalazłam wiosnę! A raczej to ona odnalazła mnie... Od rana mamy dzisiaj słoneczko i błękitne niebo mamy też ś...g, ale o nim nie piszę! Moja wiosna przyleciała dzisiaj do mnie na setkach malutkich skrzydełek. Wyobraźcie sobie, że miałam dzisiaj nalot śpiewających skowronków! Och jak ja tęsknię za ich śpiewami. Biedulki nie mogły siadać na ziemi, bo wszędzie 40 cm ś....u!!! A potem przyleciały żurawie. Właściwie przez cały dzień słychać było ich krzyk. Stada pojawiały się nad lasem to tu, to tam. Wiosna. Mówię Wam idzie wiosna!!!
...A mój mąż przez pół dnia odśnieżał pole... Tak. Odśnieżał pole koparką. W przyszłym tygodniu mamy imprezę plenerową i dzisiaj wyznaczaliśmy nasz wróżkowy labirynt. Będzie z wikliny :-) i będzie miał prawie 1ha wielkości. Miejscowi znowu mają z nas ubaw po pachy, bo czy kto widział, żeby pole odśnieżać!! Nie wierzycie to sobie popatrzcie!!

A te słupki i jak się przyjrzycie sznurki, to wyznaczane linie labiryntu...

No a teraz powrót do wiosennego buntu. Będzie kwiatowo i liściowo!! 
W zeszłym roku w maju odwiedziłam po raz kolejny jeden z moich ulubionych ogrodów Sissinghurst i tam były o takie cudowne  trójlisty (Trillium)....

 Trillium grandiflorum

Tak wyglądają w dużej grupie. Cudowne prawda?

A tak w dzikiej części ogrodu pod leszczynami.

W Sissinghurst rosną także takie piękne cudeńka:
Trillium sessile

Trillium luteum

A te odmiany "złapałam" na Chelsea Flower show:
Trillium erectum

Trillium flexipes
Trillium albidum

Trillium grandiflorum f. polymerum 'Flore Pleno'




poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Moje kolorowe podróże. Czyli Pani Zimie już dziękujemy :-)

Miałam ostatnio chęci, żeby zmienić moje blogowe tło na bardziej wiosenne, ale za oknem znowu przybyło 20cm śniegu. Wyciągi narciarskie w okolicy oblegane. 1 kwiecień dzisiaj.. hmmm. Nie widać i nie czuć!
No to innej rady nie ma zmieniam to tło! Może jakoś odczaruję te zimę i wiosna wreszcie przyjdzie!!
Pani Zimie mówimy już do widzenia... Za 8 miesięcy zapraszamy ponownie, ale teraz już dziękujemy!

Kolorowy bunt przeciw zimie czas zacząć.
Moje podróże w większości przypadków łączą się z ogrodami i sztuką. A te można spotkać na każdym kroku. Jedne są mniej kolorowe, a inne o takie :

Wystawa w Parku Oliwskim w Gdańsku

Francja wystawa Chaumont-sur-Loire
 Kolorowe łódki na Irlandzkim brzegu
Kolorowe ptaszki na holenderskim targu
Londyńskie Chelsea Flower Show
Chińska świątynia
Pekińska restauracja
A na koniec kolorowe jeżówki z brytyjskiego Hampton :-) Pozdrawiam