poniedziałek, 25 maja 2015

Chelsea Flower Show 2015

W czwartek zwiedziliśmy Chelsea Flower Show. To była błyskawiczna wizyta! W środę wylot do Londynu, a w czwartek zwiedzanie (biegiem) i powrót do domu (też biegiem:-)
Bardzo mi się podobały tegoroczne ogrody. Ciekawa architektura i świetne obsadzenia. Ja akurat jestem wielkim fanem twórczości naturalistycznych ogrodów Pieta Oudolfa dlatego prawie wszystkie ogrody przypadły mi do gustu. Wszędzie cudowne mieszaniny bylin. A dominowały te "najpospolitsze"!!! Kocimiętki, orliki, kukliki, irysy, piwonie, dziewanny. Zwykłe rośliny o niezwykłych twarzach!! Zobaczcie sami :-)

The Cloudy Bay Garden in association with Vital Earth
The Cloudy Bay Garden in association with Vital Earth
Sentebale – Hope in Vulnerability
Sentebale – Hope in Vulnerability


poniedziałek, 11 maja 2015

Mała kolekcja bergenii

Weekend!! Czas do ogrodu!! Tym razem do własnego ;-) Szanowni klienci dla Was mam czas, ale od poniedziałku do piątku :-) Weekend to czas na moje przyjemności!
Generalnie zakupów nie trawię. Tłumy, supermarkety i centra handlowe to nie dla mnie!!! No, szkółki i centra ogrodnicze to już zupełnie inna bajka...

Nie miałam dużo wolnego czasu, bo zazwyczaj mam tak zwany "niedoczas", ale o punkt sprzedaży roślin "zahaczyć" musiałam. W takich miejscach czuje się jak w innej strefie czasowej. Jak w jakiejś nadprzestrzeni. Czuję jakby poza ogrodzeniami tych cudownych miejsc wszystko pędziło, a tu dzieje się wszystko wolniej i spokojniej. Nawet ja spowalniam. To takie przyjemne uczucie... Z tego pięknego odrętwienia zazwyczaj budzą mnie szorstkie słowa pani przy kasie: .....zł trzeba zapłacić...
Nic to w końcu każdy zasługuje na przyjemność! Ja na używki nie wydaję. Moim jedynym nałogiem są rośliny!!!
Tym razem przyszła dostawa przepięknej urody bergenii i oczywiście musiałam wejść w ich posiadanie :-) Do domku przytachałam 3 odmiany Bergenia "Pink Dragonfly", "Dragonfly Angle Kiss" i  "Dragonfly Sakura"


Kupiłam też różne odmiany kocimiętki, piękną kokoryczkę i konwalie, których tak brakowało mi w ogrodzie. Pochwalę się też jeżyną lub maliną..hmm... w różnych systematykach różnie ją oznaczają :-) Tym razem nie do ogrodu owocowego, nie, nie. Kupiłam Rubus spectabilis 'Olympic Double'. W rodzinie Rubus jest przynajmniej kilkanaście ciekawych krzewów czasami o pięknych pędach, innym razem o ciekawych kwiatach. 'Olympic Double' ma śliczne różowe kwiatki.


To tyle o zakupach. Roślinki trafią do nowo powstającego fragmentu ogrodu, który pokażę nieco później :-) Tym czasem w szklarni szał. Wszystko czeka na 15 maja. U nas zawsze jest przymrozek 15 dlatego zaciskam zęby i nie wysadzam.


W warzywnym królują tulipany ;-) Mamy też już swoją rzodkiewkę, szczypior, szpinak i sałatę. Ziemniaki rosną jak to na oborniku. Muszę je przykryć przed 15 V!!



poniedziałek, 4 maja 2015

Smalczyk ze skwarkami, jabłkiem i cebulką. I niespodziewane prace kuchenne...

No to niespodzianka! Okazało się, że nasza świnka zakupiona na wiosnę i oddana na zdrowy chów do zaprzyjaźnionego rolnika jest już odpowiednio duża... na wiecie co. No i w  czwartek rano przyjechało do mnie mięsko w skrzynkach! ( W tm miejscu przepraszam wszystkich wegetarian i wegan, ale ja bez mięska nie mogę!! Żyję bez glutenu, bez przetworów mlecznych i bez warzyw strączkowych, ale mięsko muszę...

Miałam inne plany na wieczór i długi weekend....

Część mięska pomrożone! Schabowe pocięte, żeberka w porcjach, karkówka w całości - będzie super pieczeń!! Z reszty mięska, z nóżek i ze słoniny będą przetwory!!

Smalczyk robiłam przez 3 dni chociaż świnka wcale tłusta nie była!! W międzyczasie musiałam zrobić jeszcze nóżki, kiełbaskę w słoiku, pasztet i pieczony boczek...

Smalczyk z cebulką i jabłkami :-) palce lizać!
Przepis mam od starszej Pani Sąsiadki:

na1kg słoniny z kawałkami mięsa przemielony przez najgrubsze oczka
1 cebula pokrojona drobno
1 jabłko (ja starłam na tarce :-)
1 łyżeczka majeranku
1/2 łyżeczki soli


Słoninkę topimy na średnim ogniu często mieszając. Tak żeby się nie przypaliła. Chociaż my lubimy z chrupiącymi skwarkami :-) Kiedy tłuszcz jest już płynny dokładamy pokrojoną cebulkę i dalej smażymy. Kiedy cebulka zeszkli się dodajemy jabłuszko, sól i majeranek.
Smalec przekładamy do słoików. Żeby ładnie się zawekowały trzeba pamiętać o dokładnym umyciu słoików przed zakręceniem ich. I smacznego!! Tylko jeszcze ogóreczków kiszonych brakuje... Ale to już też niedługo!!