środa, 18 września 2013

Dynie, dynie, dynie...


 Długo, bardzo długo tutaj nie zaglądałam. Środek sezonu ogrodniczego i projektowego, Świat Labiryntów no i jeszcze niemiła kradzież sprzętu.... Nie było kiedy pisać :-) Teraz nie jest dużo luźniej bo jesień idzie. A jak jesień to i przetwory!! W naszych ogrodach czas na przygotowania do zimy. Mnóstwo nowych projektów, a każdy mega ciekawy :-)  W Świecie Labiryntów wrzesień to z kolei szkolne szaleństwo, a do tego warsztaty dyniowe!!
O warsztatach dzisiaj napiszę bo myślę, że udały się na medal!!
Wyszukałam przemiłe małżeństwo starszych już wiekiem rolników, którzy uprawiają dynię i zakupiłam u nich prawie 400kg!! Dynie jak to dynie :-) Różne wielkości, kształty no i odcienie pomarańczu. Na pierwszy ogień poszły oczywiście moje dzieciaki. Był śmiech, taplanie się w dyniowych wnętrznościach, a na końcu praca twórcza. Była też dynia w occie :-)




 Na warsztatach, choć na początku nieśmiało, frekwencja dopisała. Wszyscy bawili się świetnie.
  Dodam, że nie tylko dzieci. Przy stołach najmniejszych uczestników na końcu zabawy, na polu bitwy pozostali głównie...rodzice. Oni też bawili się dobrze :-)

 

No i jakie dzieła powstały!!!! Były dynie buźki, rybki, kwiatuszki, serduszka, a nawet ptaszki :-)

 
To samodzielne dzieło mojej starszej córki i ona sama :-)


A to ulubieniec młodszej


W przyszłym roku powtarzamy akcję bo było naprawdę sympatycznie. Dzieciaki nauczyły się podstaw rzeźbienia. Starsze poczyniły swoje pierwsze kroki w pracach 3D. Wszyscy uczestnicy wrócili do domów z przepięknymi jesiennymi lampionami.
 
Pozdrowienia od dyniowych stworów!!!