Dzisiaj wieje wręcz straszliwie, a do tego leje! Deszcz. Bardzo proszę. Wody nam bardzo brakuje, ale po co te wietrzysko? Z domu nie chce się wychodzić, a tu tyle pracy w ogrodach!! Zaczęliśmy dzisiaj sprzątać motylarnię, bo tylko tam był dzisiaj sucho...
W weekend posadziłam kolejne 100 brzóz, które mają zasłonić nasz domek i ogród przed wiatrami. Wczoraj stały w pionie... dzisiaj leżą :-( Czeka mnie stawianie drzewek w najbliższych dniach. Poczekam, aż przestanie wiać i padać...
W niedzielę z pieca wyszły moje kolejne przyjemnostki :-) Wstawiam piec w sobotę, ale wypala się przez 4 godziny, a potem przez 5 godzin stygnie... Wyciągam więc zawartość zawsze w niedzielę. Tym razem rybka, miseczka, wazonik..
Karpik
Miseczka
Uzbierała mi się "ognista półeczka" :-)
Teraz szykuję miski i miseczki na świąteczny stół :-)