Chyba, bo raz ciepło, raz śniegi i mrozy i tak na zmianę...
2 dni było pięknie więc zaczęliśmy rozkładać mój nowy zakup - szklarenkę ogrodową.
Konstrukcja do "samodzielnego" montażu wymagała 5 osób do pomocy!!! Prawie doszło też do rozwodu. Na szczęście to tylko tymczasowy kryzys, który minął po kilku godzinach i kiedy sensowność pracy zaczęła być widoczna.
Szklarenka niewielka z aluminium i poliwęglanu. Części ponumerowanych 55 rodzajów!! w odmianie A, B, C, D do tego worek śrubek...
Jedna z kilkunastu paczuszek. Piękna kokardka gratis!!
Na pewno każdy z Was składał w swoim życiu meble z IKEA klnąc przy tym pod nosem... Otóż oświadczam Wam, że te meble to Pikuś przy mojej szklarence!!! Instrukcja wyłącznie za pomocą słów - zero obrazków!!! ..."skręć element Nr 12 z elementem Nr 48".... Taaaa...... ale w którą stronę? Hmmm... Ale pięcioro nas było doszliśmy do tego co i jak!
No, a po dniu pracy wygląda to tak
Jeszcze trochę zostało do poskręcania i szybki do powkładania, ale jest szansa, że w weekend w szklarence pojawią się pierwsze wysiane warzywka!!!