Teraz śpią sobie pod bielutkim puchem. Mam nadzieję, że przejdą im samobójcze myśli zbyt szybkiego wiosennego wzrostu!! Ale nie tylko tulipany poszalały! Żonkile, które po raz pierwszy posadziłam w nowo założonym kwietniku również zaczęły się pokazywać.
A na wierzbie... kotki :-)
A ja siedzę, planuję powiększanie ogrodu warzywnego i zamawiam nasionka.
Warzywniak musi być powiększony bo w zeszłorocznych skrzyniach mam małą Holandię! Wykopywaliśmy od klienta tulipany no i oczywiście cebule po sezonie podzieliły się. Duże z powrotem do ogrodu, a małych szkoda wyrzucić. Trzeba je przeszkółkować... Nie było gdzie, więc trafiły do mojego warzywnika... A miejsca na warzywa już nie ma! To bardzo dobry powód na powiększenie grządek!!
Płoty zostały już przestawione ( u nas szaleją zające, więc wszystko muszę mieć szczelnie ogrodzone :-) Powstało już kilka skrzyń. Teraz czekamy na nieco cieplejszą pogodą, żeby postawić nową pergolę w części owocowej. W międzyczasie powstaje inspekt i nowa piękna furtka do ogródka :-)
Wczoraj doszły zamówione nasionka. To tylko maluśka próbka.
W tym roku będę trochę eksperymentować ;-)
Zamówiłam sporo warzyw i jeszcze więcej kwiatów ;-)