Koniec lata zbliża się do nas dużymi krokami.
W ogrodzie mam "mały" nieporządek... nie ma czasu na nic!! Ozdobne kapusty, chryzantemy i wrzosy czekają na posadzenie. Cebulki tulipanów już przebrane i podzielone wielkościami czekają na wolną chwilę... Ale pierwszeństwo mają przetwory! Maliny zasypane cukrem, buraczki i ogórki już w słoikach. Kompotów codziennie przybywa kilkanaście słoików. Przetwory owocowe: maliny, kompoty i musy jabłkowe zajęły najniższe półki w spiżarni - dzieciakom będzie łatwiej po nie sięgać :-)
W kurniku przybyły trzy małe "cipaki" (dwa czarne i jeden nie wiadomo jaki - trochę szary, trochę biały). Gałęzie naszych jabłonek uginają się pod ciężarem owoców i nie możemy się doczekać, aby po raz pierwszy popróbować naszych renet.
Pogoda dopisuje więc dzieciaki bawią się na konieczynkowym dywaniku razem z naszymi niesfornymi rudzielcami.
Dynie poszły w ruch i już zaczęliśmy się bawić w rzeźbienia. Razem z naszymi labiryntowymi gośćmi tworzymy różne fantastyczne wzory.
Część naszych dzieł trafiła już do naszych ogrodowych klientów...