Już maj, zielony maj... Po bezśnieżnej zimie i suchej wiośnie wreszcie popadał deszczyk! Wszystkie rośliny jakby na to czekały w gotowości i zaraz na następny dzień nastąpił wybuch zieleni! Świeżej, soczystej i mięsistej.
W części zacienionej pojawiły się oczekiwane przeze mnie kokoryczki. W zeszłym roku posadziłam kilka odmian i z niecierpliwością oczekiwałam co będzie po zimie... I są! Pięknie się rozrosły! Zobaczcie sami jakie cudeńka!!

|
Polygonatum humile - kokoryczka niska
|
| |
 |
Polygonatum falcatum 'Variegatum' - kokoryczka sierpowata 'Variegatum'
|
 |
Polygonatum x hybridum 'Grace Barker' - Kokoryczka 'Grace Barker'
|
 |
Polygonatum multiflorum 'Racemosum' - Kokoryczka wielokwiatowa
|
W tym roku dosadziłam jeszcze większe odmiany: kokoryczkę olbrzymią i wonną. Mam nadzieję, że będą rosły równie dobrze jak ich koleżanki.
Od zeszłego roku eksperymentuję też w różnych miejscach z kuklikami. Mają się całkiem nieźle chociaż u mnie wolą miejsca piaszczyste systematycznie podlewane niż te bardziej żyzne. Niestety nie mam nazwy odmian, ale chyba to jakoś przeżyję ;-)
Oczywiście w moim ogrodzie zakwitło jeszcze wiele innych roślin, ale zostawię to na kolejny post. I jeszcze coś! Przyjechały już olbrzymie drzewa owocowe do mojego nowego ogrodu warzywnego. To bardzo ciekawy projekt, który będziemy realizować wraz z firmą Lafarge ;-) O tym już niedługo!!