wtorek, 29 grudnia 2015

Zator

No i utknęłam.
A wszystko to przez brak zimy, brak śniegu i brak mrozu. Sezon zaczął się kręcić na około i o urlopie to już tylko pomarzyć mogę. Były plany... zamknąć pracownię na miesiąc i odpocząć... Polepić w glinie... Tak to były miłe plany...
 Ale się nie da!! Jest grudzień! A my zakładamy kolejne ogrody, siejemy trawniki i odchwaszczamy wokół kiełków tulipanów, które mają już po 10-15cm... W pracowni siedzimy po uszy zakopani w projektach, a do tego siadła strona www. I to właśnie strona jest wszystkiemu winna!! (I brak śniegu!! ;-)
Ze stroną to jest tak, że ma te hmmm... prawie naście lat i już kilka razy się sypnęła. Informatycy robili lifting i jakos tam się kręciła dalej. Ale 3 miesiące temu nastąpiło apogeum wszystkich problemów. Nawaliła poczta, wcięło połowę wpisów i zdjęcia się ulotniły. Po kolejnym liftingu okazało się, że nie ma co ratować. Panel sterowania się zablokował i ogólnie całość nie do odzyskania. Podobno po raz kolejny "zhakowali" naszą stronę. Mnie się tam nie chce w to wierzyć. Czy moja biedna strona ma jakieś strategiczne znaczenie?... Czy komuś zagraża?... Co komu dało zniszczenie mojej biednej, starej strony??... Aaa.... szkoda gadać.

No i siedzimy od 3 miesięcy i robimy nową stronę. Klient ze mnie straszny. Przyznaję. Osobiście współczuję grafikowi, ale powiedzmy sobie szczerze, że graficy to w tych firmach co robią www są raczej niskich lotów. No i jak to bywa... same w pracowni zaprojektowałyśmy stronę. Sobie nerwów oszczędziłyśmy, grafikowi kamień spadł z serca. No i strona już niby jest. Jest, ale jej nie widać bo widzicie muszę ją uzupełnić!!  I właśnie tu zaczyna się ten zator. Bo ja wszystko wkładałam na stronę tak jak wyszło w życiu, tak weszło na stronę. Publikacje, realizacje, projekty. I ja nawet nie zastanawiałam się ile tego jest.... No i się zebrało :-( A teraz to trzeba odtworzyć. Przygotować nowe zdjęcia w formacie odpowiadającym nowej www. Dokopać się do publikacji, a wyszło mi że ponad 300 artykułów w ciągu 15 lat napisałam!! Matko Boska to wychodzi prawie 2 teksty miesiąc w miesiąc przez te 15 lat!!! No i ja to wklepuję. W dzień i w nocy, i końca nie widać...

Wklepuję i mam stresa. Bo jak skończę publikacje to przejdę do projektów.... a potem do realizacji... i już mi się słabo robi... Człowiek pracuje, czerpie z tej pracy satysfakcję i raczej nie zastanawia się ile zaprojektował ogrodów. Dopuki mu się strona nie zbiesi... No i wyszło ponad 200 tych projektów i ponad 100 realizacji!! No i już wiem, że wszyskich zawieszać nie będę. Nie mam czasu, ochoty i siły już mi braknie. No i zator jest!! Korek się zrobił niemiłosierny!! Bieżących projektów tyle, że się w pracowni ruszyć nie można, a tu jeszcze ta strona...
No i właśnie dlatego nie odzywam się, nie piszę i nic nie zawieszam na blogu. Nie ma jak!!

Ale już niedługo zaproszę Was na moją NOWĄ, LEPSZĄ stronę WWW :-)
Jak ja i mój kręgosłup to przeżyjemy ;-)

A może w międzyczasie spadnie śnieg ;-) i będzie przymusowy urlop......