poniedziałek, 10 sierpnia 2015

Lato, lato :-)

Lato w pełni :-)
 Zakwitły czosnki i jeżówki. Moja eksperymentalna bylinowa łąka kwietna wygląda uroczo. 


Niestety ktoś bawi się termostatem. Ranki chłodne (dziś było 12 *C), a południa wręcz upalne. Tygodniami leje, a potem upały. Dziwna ta nasza pogoda w tym sezonie. Wszystko w przyrodzie się poprzesuwało. Moje pomidory jeszcze zielone... 
moje pomidorki ;-)


Motyle dopiero się pojawiają, a powinny już latać przynajmniej od miesiąca :-( W tym roku nie mam motyli za to mam mnóstwo pszczół i trzmieli :-) To nas bardzo cieszy!! Krowy na pastwisku wyjadły całą koniczynę dlatego postanowiliśmy podzielić się ogrodem warzywnym.
W zeszłym roku koper oddałam na rzecz motyli. Paź królowej w formie gąsienic zjadał cały mój koperek ;-) W tym roku podzieliliśmy się brokułami z pszczołami. Pytacie co pszczoły mają do brokuł? Otóż pszczoły uwielbiają brokułowe kwiaty!!

Pszczoły na brokułach
Zjedliśmy największe główki brokuł, a boczne pozostawiliśmy dla naszych skrzydlatych przyjaciół.
Ogród warzywny po deszczach i upałach jest nieco wymęczony, ale wygląda całkiem nieźle :-)

Ogród warzywny w sierpniowej krasie. Zielona ekspansja.
Maki już przekwitły, ale jarmużowe liście wraz z aksamitkami, szparagami i werbeną wyglądają cudnie.
Ogród warzywny. Zielona ekspansja.
  Zaczynają kwitnąć mieczyki, a brukselka i kalarepa mają się świetnie :-)

Kalarepa i czerwona brukselka, a w tle zaczynają kwitnąć czerwone mieczyki. Zielona ekspansja.
Moje ozdobne dyńki też dopiero po deszczach wzięły się za siebie i zaczęły rosnąć. Podlewanie z węża ogrodowego niewiele dawało. U nas nadal susza. :-(