poniedziałek, 23 marca 2015

Wiosna w ogrodzie, a w mojej pracowni lato

W sobotę obudziło mnie piękne słoneczko. Wprawdzie leżał śnieżek i chwycił lekki mrozek, ale było pięknie! Żonkile już niedługo pokażą kwiatki. Jestem ich bardzo ciekawa bo posadziłam kilka odmian. Moje krokusiki pod śnieżną pierzynką :-)


 Nawet weekendowe przymrozki i odrobina śniegu za oknem nie powstrzymały mnie przed ogrodowymi pracami!
 
 Mój M zakończył stawianie szklarenki :-) (Nie polecam tej konstrukcji!!) Po sobotnim "lekkim" wiaterku, bywają u nas duuuużo silniejsze, część okienek powypadała :-( Szklarnia dostała lifting (więcej śrubek i słupek wspierający w środku) i mam nadzieję, ze trochę postoi. Szykuję już obsadzenie z wysokiego żywopłotu, żeby schować moje nowe maleństwo przed wiatrami. 
Nic to, damy sobie radę!
Nasionka już powysiewane w ilościach hurtowych :-) Pomidory, papryka w różnych kolorach i kształtach, kapusta, kalafior, brokuły i pierwsze kwiatki. Resztę będę dosiewać w tym tygodniu. 
 

W niedzielę wypalałam moje kwiatowe miseczki! Czerwony wreszcie wyszedł tak jak powinien! Nie wiem czy się ze mną zgodzicie, ale dla mnie makowa miska wyszła ślicznie!


A tu jeszcze miski skorupki :-)


  Dzisiaj może uda mi się wstawić wazon, którego nie udało już się wcisnąć z resztą prac... Czeka mnie bardzo pracowity miesiąc i do ogrodu oraz pracowni mogę zaglądać dopiero wieczorami :-(