poniedziałek, 23 września 2013

Odwiedziny w "naszym" ogrodzie

No i znowu dylemat. "Nasz", czy nie "nasz" ten ogród. Ja zawsze myślę jako o naszym chociaż jest zaprojektowany przez nas dla klienta. W każdy z nich wkładamy tyle czasu i serca, że chyba mogę powiedzieć NASZ. Ostatnio odwiedziłam ogród, który projektowany był kilka lat temu. W tej chwili, aż miło popatrzeć jak całkowicie przejęty został przez swych właścicieli. Pani domu całe dnie spędza w ogrodzie przesadzając rośliny i starając się zmieścić nowe, które dowozi jej mąż. A dowozi nie byle jakie! W ogrodzie w tej chwili znajduje się całkiem spora kolekcja hortensji i róż, są też inne pojedyncze cudeńka :-) Parotja, kolumnowe tulipanowce, ambrowce i wiele, wiele innych. Oprócz tego mnóstwo przepięknych detali. Ogród pęka w szwach!!
Aż miło popatrzeć jakim wspaniałym hobby stał się dla dwojga ludzi ich własny ogród ;-) Ogrodnictwo to taki specyficzny rodzaj wypoczynku prawda?

 

W tym ogrodzie, choć nie jest olbrzymi, jest i sad i ogród ziołowy i kilka przepięknych wnętrz, które żyją własnym życiem.


 W ogrodzie nie tylko się przesiaduje, ale także aktywnie spędza czas.


Taka wizyta mimo, że daaaleko od Gdańska, to sama przyjemność, daje mnóstwo energii i zachęca do dalszej pracy :-)