sobota, 6 kwietnia 2013

Pierwsze oznaki wiosny...

Dzisiaj znalazłam wiosnę! A raczej to ona odnalazła mnie... Od rana mamy dzisiaj słoneczko i błękitne niebo mamy też ś...g, ale o nim nie piszę! Moja wiosna przyleciała dzisiaj do mnie na setkach malutkich skrzydełek. Wyobraźcie sobie, że miałam dzisiaj nalot śpiewających skowronków! Och jak ja tęsknię za ich śpiewami. Biedulki nie mogły siadać na ziemi, bo wszędzie 40 cm ś....u!!! A potem przyleciały żurawie. Właściwie przez cały dzień słychać było ich krzyk. Stada pojawiały się nad lasem to tu, to tam. Wiosna. Mówię Wam idzie wiosna!!!
...A mój mąż przez pół dnia odśnieżał pole... Tak. Odśnieżał pole koparką. W przyszłym tygodniu mamy imprezę plenerową i dzisiaj wyznaczaliśmy nasz wróżkowy labirynt. Będzie z wikliny :-) i będzie miał prawie 1ha wielkości. Miejscowi znowu mają z nas ubaw po pachy, bo czy kto widział, żeby pole odśnieżać!! Nie wierzycie to sobie popatrzcie!!

A te słupki i jak się przyjrzycie sznurki, to wyznaczane linie labiryntu...

No a teraz powrót do wiosennego buntu. Będzie kwiatowo i liściowo!! 
W zeszłym roku w maju odwiedziłam po raz kolejny jeden z moich ulubionych ogrodów Sissinghurst i tam były o takie cudowne  trójlisty (Trillium)....

 Trillium grandiflorum

Tak wyglądają w dużej grupie. Cudowne prawda?

A tak w dzikiej części ogrodu pod leszczynami.

W Sissinghurst rosną także takie piękne cudeńka:
Trillium sessile

Trillium luteum

A te odmiany "złapałam" na Chelsea Flower show:
Trillium erectum

Trillium flexipes
Trillium albidum

Trillium grandiflorum f. polymerum 'Flore Pleno'